Menu główne:
a E a E
Tam gdzie wielka niewiadoma, tam skąd płyną do nas dni
a E d E
Jak w rydwanie zaprzężeni, gnamy razem ja i ty
Wóz po dziurach się kołacze, los niepewny dla mnie masz
Lecz nic na to nie poradzę, pierwsze skrzypce w sercu grasz
a F E
Pędzą konie po betonie w szarej mgle
Chociaż czasem jest nam dobrze Czasem źle
a G C F
Jesteś dla mnie wielką damą Tą jedyną tą wybraną
a d F a F E
I jak nikt na całym świecie Kocham cię
Tyś na wojnie się nie bała, od armatnich ginąć kul
Jak narkotyk pomagałaś, najtrudniejszy znosić ból
Choć nie mogę cię zobaczyć, bo przede mną chowasz twarz
Mocno czuję jak codziennie, przy mym boku wiernie trwasz
Pędzą konie po betonie w szarej mgle . . .
Ty do nieba żywcem bierzesz, tych co wierni tobie są
Wszyscy twoi oblubieńcy, na twych piersiach słodko spią
Decybeli nie żałujesz, gdy rozgrzany skacze tłum
h Fis e Fis
Dobrze bawi się gdy jesteś, jak z kałasza bum, bum, bum
h G Fis
Pędzą konie po betonie W szarej mgle
Chociaż czasem jest nam dobrze Czasem źle
h A D G
Jesteś dla mnie wielką damą Tą jedyną tą wybraną
h e G
Hej muzyczko moja miła
h G Fis
Kocham cię !